NHS zaleca kibicom Wimbledonu zabranie ze sobą jednego prowiantu „na wszelki wypadek”

Mistrzostwa Wimbledonu należą do największych wydarzeń sportowych roku, przyciągających gwiazdy i fanów tenisa z całego świata. Zanim jednak w ten weekend udasz się na londyńskie korty, warto zastosować się do kluczowej rady NHS.
Brytyjska służba zdrowia, wcześniej znana jako X, zamieściła dziś rano na Twitterze ostrzeżenie dla kibiców Wimbledonu o kilku zagrożeniach. Dotyczą one w szczególności dołączenia do „Kolejki”, gdzie ludzie zazwyczaj nocują lub przyjeżdżają wcześnie rano, licząc na zdobycie biletu lub wejściówki na stadion w danym dniu.
„Jeśli planujesz dziś dołączyć do The Queue lub oglądać mecz tenisa na świeżym powietrzu, zadbaj o swoje bezpieczeństwo i unikaj oparzeń słonecznych” – ostrzega NHS. „Nawet jeśli jest pochmurno, promienie UV nadal mogą powodować oparzenia słoneczne. Ale może warto też zabrać parasol. Na wszelki wypadek…”
Ostrzeżenie NHS pojawiło się w czasie upałów w Wielkiej Brytanii, gdzie w piątek odnotowano temperatury szczytowe 34,7°C. Wczoraj w Walii również odnotowano najgorętszy dzień w roku – w Cardiff odnotowano 32,4°C, a nawet w szkockich Highlands temperatura osiągnęła niewiarygodne 28,9°C.
Powszechnym błędnym przekonaniem jest jednak, że tak wysokie temperatury mogą bezpośrednio wpływać na intensywność promieniowania UV. Tymczasem położenie słońca oraz ilość chmur, pyłu i zanieczyszczeń na niebie należą do czynników, które mają największy wpływ na poziom promieniowania UV.
Mimo to specjaliści ds. zdrowia zazwyczaj zalecają stosowanie kremów z filtrem przeciwsłonecznym niezależnie od pogody, aby lepiej chronić zdrowie skóry w dłuższej perspektywie. Niamh McMillan, kierownik apteki Superdrug , powiedziała wcześniej w wywiadzie dla Mirror : „Krem z filtrem przeciwsłonecznym najlepiej nakładać 15–30 minut przed wyjściem na zewnątrz. Następnie należy go ponownie nałożyć na odsłonięte obszary skóry, 15–30 minut po ekspozycji na słońce.
„Powinniście zawsze starać się ponownie nałożyć krem z filtrem przeciwsłonecznym po intensywnej aktywności, takiej jak pływanie lub nadmierne pocenie się, gdyż może to spowodować utratę działania kremu.”
SPF – czyli współczynnik ochrony przeciwsłonecznej – to stopień ochrony, jaki krem może zapewnić przed promieniowaniem ultrafioletowym B (UVB) – rodzajem promieniowania, które często wiąże się z oparzeniami skóry. Na butelkach kremów z filtrem SPF zazwyczaj podawany jest w skali od 2 do 50+, przy czym ten ostatni zapewnia najwyższą ogólną ochronę.
Tymczasem każda wyświetlana ocena gwiazdkowa ujawnia poziom ochrony produktu przed promieniowaniem ultrafioletowym A (UVA). Chociaż ta różnica jest najczęściej kojarzona ze starzeniem się skóry, rozszerzonymi porami i drobnymi zmarszczkami, zarówno UVA, jak i UVB mogą zwiększać ryzyko zachorowania na raka.
Nakładanie kremu z filtrem SPF we właściwym momencie jest zatem kluczowe, aby wyeliminować to ryzyko. Krem z filtrem przeciwsłonecznym wchłania się zazwyczaj przez skórę po około 30 minutach. Jeśli aplikacja zostanie opóźniona, istnieje większe prawdopodobieństwo, że krem spłucze się pod wpływem potu, co sprawi, że będzie nieskuteczny.
Bardzo ważne jest również trzykrotne sprawdzenie daty ważności kremu z filtrem SPF. Chociaż większość butelek ma 30-miesięczny okres przydatności, często nadają się one do użycia tylko przez określony czas po otwarciu.
Niamh kontynuowała: „Każdy z nas ma inny typ skóry, dlatego ważne jest, aby wybrać odpowiedni rodzaj kremu przeciwsłonecznego. Współczynnik ochrony przeciwsłonecznej (SPF) jest powszechnie interpretowany jako czas, o jaki skóra pokryta kremem przeciwsłonecznym ulega poparzeniom w porównaniu ze skórą niechronioną.
„Zatem jeśli po 10 minutach przebywania na słońcu nastąpi oparzenie, to użycie kremu z filtrem przeciwsłonecznym oznaczonym na przykład SPF15 oznacza, że możesz bezpiecznie przebywać na słońcu przez 10 x 15 = 150 minut, czyli dwie i pół godziny, zanim dojdzie do poparzenia”.
Daily Express